Otwieram usta i wylewa się z nich potok słów. I każde jest takie puste, nie ma sensu.
Już nawet nie słucham tego, co mówię, słowa żyją swoim życiem, bardzo krótkim życiem.
Cokolwiek Ci powiem i tak nie wyraże tego, co czuję. A nadając temu słowa, tylko to psuję, tak jak rzucić kamieniem w gładką taflę wody.
Więc po co używam słów?
Co powiedziałam kilka chwil temu?
Ale jakie to ma znaczenie?
Nie wierz moim słowom;)
/przed Sex and Health Museum Jeju-do/
Ola i jej kolorowy świat
"Nie zatrzymuj się, cokolwiek będzie musisz iść"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz