Patrzę w stronę drzwi. Plecak leży spakowany. Wystarczy jeszcze tylko coś na siebie narzucić, zabrać torebkę i włożyć buty.
Zamykam drzwi i idę przed siebie. Nie odwracam się. Nic mnie nie obchodzi, co zostawiam za sobą. Nic się nie liczy. Nie myślę o tym co będzie, albo czego nie będzie.
Dokąd? Gdziekolwiek, jak najdalej stąd.
Tak uciekam codziennie... niestety tylko w myślach.
Ale przyjdzie taki dzień, że dla tych drzwi pozostanę tylko wspomnieniem.
Ola i jej kolorowy świat
"Nie zatrzymuj się, cokolwiek będzie musisz iść"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz